Majówka w Małej Fatrze 2023

Przez chwilę zastanawiałem się, jak daleko wstecz sięga nasza tradycja świętowanie długiego majowego weekendu w górach. Było to zaraz po studiach i po obowiązującej wtedy służbie wojskowej w roku 1981, a więc już 42 lata temu. Wtedy z Alą i Szymonem chodziliśmy po Górach Bialskich i w Masywie Śnieżnika, pierwszy raz śpiąc w mroźną noc w paśniku. Potem był stan wojenny, rodziły się dzieci, ale już w 1984 całą ekipą chodziliśmy po zimowych Tatrach Zachodnich. I tak trwa ta tradycja z małymi przerwami przez lata. W tym roku po 10 latach powróciliśmy w Małą Fatrę na Słowacji, a dokładnie do jej części z Wielkim Krywaniem.


Widok na Wielki Rozsutec z trawersu Stoha

Małą Fatrę znamy dobrze również z kilkukrotnych wypadów na narty zjazdowe do Vratnej. Było to mniej więcej 25 lat temu i wtedy zatrzymywaliśmy się w Stefanowej, w starym drewnianym domu u Margity Romanowej. Tym razem wybraliśmy Terchovą, miejscowość słynnego Janosika, która oferuje najszerszą bazę noclegową w okolicy.

Stefanova – Chata na Grúni – Poludňový Grúň (1460 m) – przełęcz Medziholie 

Podejście w błocie po kostki na Poludňový Grúň

Zaczęło się hardcorowo, stromym podejściem na szczyt w głębokiej, śliskiej glinie, gdzie trudno było zachować równowagę na osuwających się nogach. Często trzeba było się podpierać rękami. Założone później w trakcie wędrówki miniraczki okazały się bardzo pomocne.

Tak właśnie było tego dnia na szlaku

Na przełęcz Medziholie dotarliśmy trawersując Stoha (1607 m), który jest jednym z najwyższych i najbardziej charakterystycznych szczytów Małej Fatry. Trawers okazał się wymagający, a miejscami dość niebezpieczny. Miniraczki rekomendowane. Musieliśmy przecinać strome, śnieżne jęzory oraz śliskie skałki. Do tego zejście z przełęczy po gliniastej ścieżce. Chyba każdy tego dnia zaliczył upadek.

Na trawersie Stoha
Na przełęczy Medziholie
Zejście do Stefanovej

Diery

Diery – zespół głębokich dolin o charakterze skalnych wąwozów w Krywańskiej części Małej Fatry na Słowacji. Położone są pomiędzy masywami Małego i Wielkiego Rozsutca oraz Bobotów. Nazwa w języku słowackim oznacza „dziury”, co dobrze oddaje charakter tych obiektów. Wszystkie kaniony są udostępnione turystycznie. W trudniejszych miejscach zainstalowano system schodków, drabinek, pomostów i poręczy, pierwotnie drewnianych, obecnie w większości stalowych. Wiodą nimi znakowane szlaki turystyczne. (Wiki).

Na Diery jak zwykle poświęciliśmy cały dzień pobytu w Małej Fatrze i ze względu na różnorodność i atrakcyjność krajobrazu nie był to czas stracony. Po drabinkach, kładkach, mostkach i łańcuchach przeszliśmy prawie wszystkie szlaki w Dierach, kończąc na szerokiej przełęczy Medzirozsutce, znajdującej się pomiędzy Małym a Wielkim Rozsutcem. Stamtąd przez znaną nam już przełęcz Medziholie kończymy wędrówkę w Stefanovej, gdzie z sentymentem mijamy piękny, stary dom Margity, miejsce wielu naszych dawnych pobytów.

Chleb – Wielki Krywań – Baraniarky – Sokolie

Dzisiaj kulminacja – Wielki Krywań (1709 m) – najwyższy szczyt Małej Fatry oraz bardzo wymagająca grań Baraniarky. Trasa jest dosyć ambitna, więc aby zaoszczędzić czasu skorzystaliśmy z kolejki gondolowej Vratna – Chleb. Pierwszym odcinkiem jest szlak od stacji kolejki na Chleb (1646 m). Sycimy się widokami, korzystając z przepięknej pogody, która będzie nam towarzyszyć cały dzień. Oczywiście pozwalamy sobie na sesje zdjęciowe zarówno na Chlebie jak i też trochę później na Wielkim Krywaniu.

Widok z górnej stacji kolejki – od lewej Babia Góra w oddali, dalej Rozsutec, a z prawej wierzchołek Stoha
Część naszej ekipy na Chlebie
Zaśnieżone Tatry widoczne w Małej Fatry
Część naszej ekipy pod Wielkim Krywaniem
W tle Mały Krywań, na który tego dnia wejdą jedynie Ola z Adasiem

Opuszczamy główną grań w połowie drogi pomiędzy Małym i Wielkim Krywaniem na Sedlu Bublen i aż do Sedla Prislop poprzez Kraviarske (1381 m),  Žitné (1264 m) i Baraniarky (1270 m) podążamy na północ eksponowaną ścieżką prowadzącą stromym i czasem skalistym grzbietem. W niektórych punktach zdarzają się również łańcuchy. Od Prislopu zaczyna się mała grań Sokolie (1171 m) obfitująca w różne formy skalne. Ścieżka wije się między skałami, w wielu bardziej trudnych lub eksponowanych miejscach są różnego rodzaju klamry i łańcuchy. Ostatni odcinek tejże ścieżki, tak zwany Zbójnicki Chodnik, jest miejscem wypadku śmiertelnego sprzed kliku dni. Matka spadła w przepaść na oczach trójki swoich dzieci.

Widok na dolinę Vratną ze szlaku Zbójnicki Chodnik
Godne zakończenie pięknej górskiej wędrówki

Kysucká Vrchovina – Mravečník (993 m)

Z powodu fatalnych prognoz pogody zapowiadających deszcz przez cały dzień zdecydowaliśmy się na wariant lajtowy – kilkugodzinny spacer po górkach na północ od Terchovej, stanowiących fragment Kysuckiej Vrchoviny. Najwyższym szczytem miał być Mravečník (993 m), a atrakcją wieża widokowa wzniesiona na wzgórzu nad Terchovą. Pogoda nas jednak oszczędziła, zaczęło padać dopiero, gdy po zakończeniu wędrówki trafiliśmy do knajpy na regionalne specjały w postaci haluszków, słowackich klusek ziemniaczanych.

Widok z wieży widokowej nad Terchovą, od lewj Mały i Wielki Rozsutec
Widok na północ w stronę na Kysucką Vrchovinę
Majówka w Małej Fatrze 2023 dobiega końca. Schodzimy do Terchovej

Więcej zdjęć z wędrówki „Majówka w Małej Fatrze 2023” można znaleźć tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *