Maciaszki.pl

Na piechotę, rowerem, kajakiem, na biegówkach 

Przede wszystkim pragniemy zdementować informację, że pamiętamy bitwę pod Grunwaldem, choć prawdą jest, że pamiętamy wiele.

Kiedy się poznaliśmy, a był rok 1980…

Tomek był świeżo upieczonym magistrem inżynierem PPT na Politechnice Poznańskiej

         Mariola studiowała polonistykę na Uniwersytecie Łódzkim

Tomek opowiadał o studenckich rajdach, m.in. tych z Akademickim Klubem Górskim „Halny”

                  Mariola wspominała licealne rajdy swojej klasy organizowane przez Panią Profesor Bajkiewicz.

Szybko „uzgodniliśmy” wspólne książki i filmy, a nawet upodobania kulinarne, ale zawsze najwięcej znaczyły wyjazdy. I choć nie wybraliśmy modelu „życia w drodze”, to każdy z nich był ważny. Najpierw jeździliśmy wyłącznie w góry, potem odkrywaliśmy wspólnie inne przyjemności, by cieszyć się drogą przebywaną wspólnie – na piechotę, na rowerze, kajakiem, na nartach…

I najważniejsze – byliśmy zawsze wśród przyjaciół!

Po czterdziestu latach wspólnych wędrówek złożyło się tego wszystkiego na całkiem pokaźny wspominkowy rejestr. Zasypywani pytaniami przyjaciół o to, kto z kim gdzie i kiedy, próbujemy uporządkować nasze pamięciowe migawki z przeszłości. I choć zadanie wydaje się niewykonalne, wierzymy, że z Waszą pomocą krok po kroku stworzymy ich zapis.

Nie chcąc jednak zamykać się w przeszłości, mamy nadzieję, że aktualne wpisy okażą się inspiracją dla innych i pomogą w planowaniu wymarzonych wojaży. 

Tak, tak, to właśnie my, „piękni i młodzi inaczej”; tym razem w górach Wogezach we Francji.

 

Blog

Biegówki w Dolomitach

Inaczej niż zawsze Koniec grudnia w Bielicach w Kotlinie Kłodzkiej – brak śniegu! Luty w Jakuszycach – podobnie. Izerska Pięćdziesiątka odwołana, Bieg Piastów również! Udało się pojeździć w Dolomitach! Jeszcze jak! Seiser Alm (Alpe di Siusi) to ośrodek narciarski w Dolomitach łączący się z Val Gardeną i Sella Ronda (na całość Dolomit Superski  składa się …

Kajakami po Dubissie – Litwa 2023

Pierwsze, z czym zderzają się kajakarze planujący spływ na litewskiej  Dubissie, to niewielka liczba opisów szlaku. Te, które opublikowano w Internecie, wydają się mało szczegółowe i niezbyt aktualne. Nie można zdobyć mapy, o typowej rzecznej „szlakówce”  nie ma nawet co marzyć. Do spływu przekonali Witka, organizatora spływu, jego znajomi pływający Dubissą od lat. I to …