Rowerem nad Adriatyk przez pięć krajów

O Alpe Adria, jednym z najpiękniejszych szlaków rowerowych w Europie, przez ostatnie lata zrobiło się głośno, a trasa cieszy się niemałą popularnością wśród polskich rowerzystów. Ten malowniczy szlak z Salzburga do Grado – przez Alpy nad Adriatyk – liczy ok. 410 km, osiągając wysokość prawie 1200m npm.

Rowerem nad Adriatyk – gdzieś na szlaku Alpe Adria

Układając plany wyprawy „Rowerem nad Adriatyk”, szukaliśmy możliwości przedłużenia tej trasy, bo od dawna każda z naszych wakacyjnych wypraw przekracza 1000 km. Postanowiliśmy do Salzburga dojechać fragmentem szlaku rowerowego EuroVelo7 (Nordkapp – Malta), przyjmując za punkt startu Hřensko na granicy czesko-niemieckiej. Właśnie tam w roku 2018 zakończyliśmy trasę wzdłuż Łaby.

Z Hrenska promem przez Łabę

Taka „modyfikacja” to dodatkowe 800 km przez Czechy, Niemcy i Austrię, a na przejechanie całości mogliśmy poświęcić aż trzy tygodnie. W ten sposób rozwiązaliśmy też logistyczny problem transportu w jedną stronę. Powrót z rowerami zagwarantował nam Flixbus z Triestu do Wrocławia, ale rezerwacji trzeba było dokonać z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. I tak się narodziła koncepcja naszej wyprawy „Rowerem nad Adriatyk przez pięć krajów”, czyli Niemcy, Czechy, Austrię, Włochy i Słowenię.

Czytaj dalej Rowerem nad Adriatyk przez pięć krajów

W Górach Kremnickich – trekking i ferraty

Kiedy zbliża się długi weekend majowy i zwyczajowo planujemy wypad w góry, jak zawsze pada pytanie, gdzie tym razem. Dobrze, by miejsce było nowe i by uniknąć majówkowych tłumów rodaków. Jak zwykle oczy kierują się w stronę naszego południowego sąsiada – Słowacji. Wydaje się to oczywiste, zważywszy, że w Polsce góry zajmują trochę ponad 3% powierzchni, a na Słowacji 61%, jest więc w czym wybierać. Tylko że te najbardziej charakterystyczne pasma jak Niżne Tatry, Małą i Wielką Fatrę, Słowacki Raj przeszliśmy już wielokrotnie.

Narciarskie trasy zjazdowe w okolicach Skałki

I tu niespodzianka – przeglądając swoje archiwa, natrafiłem na starą, zapomnianą mapę „Vtáčnik Kremnické vrchy” z roku 1987. Mapa dotąd nie została użyta, ale teraz stała się inspiracją do wyjazdu. Przecież w Górach Kremnickich nigdy nie byliśmy, a nawet większość z naszej tym razem 15-osobowej ekipy nigdy wcześniej o nich nie słyszała.

Czytaj dalej W Górach Kremnickich – trekking i ferraty

Czeska i Saksońska Szwajcaria

O ile czeskie skalne miasto Ardšpach jest wśród polskich turystów bardzo popularne, przede wszystkim jako cel wielu wycieczek, to już w rejonie Szwajcarii Saksońskiej i Czeskiej język polski słyszy się zdecydowanie rzadziej. Trochę to dziwi, bo obie niezwykle malownicze „Szwajcarie” leżą kilkadziesiąt kilometrów od Bogatyni, na pograniczu niemiecko-czeskim.

Krajobraz Czeskiej Szwajcarii z pawilonem na Mariinej Skale

Sześć lata temu przemierzaliśmy ten teren rowerami, kończąc w Hřensku naszą trasę wzdłuż Łaby. Patrząc na piętrzące się ponad doliną rzeki skały ze słynnym mostem Bastei, obiecaliśmy sobie powrót na dłuższą pieszą wędrówkę. I trochę zeszło, zanim udało się nam te plany ziścić.

Saksońska Szwajcaria – most Bastei

Czeska Szwajcaria, północny kraniec Czech, to teren mało zurbanizowany. Podrzędne, lokalne drogi łączą niewielkie wsie, w których można znaleźć pensjonaty i hoteliki dla turystów. Jednak warto zamawiać noclegi wcześniej, bo region cieszy się niemałą popularnością, głównie wśród Czechów i Niemców. Zresztą na szlakach prowadzących do najbardziej znanych miejsc bywa tłoczno, zwłaszcza podczas świąt i weekendów.

Czytaj dalej Czeska i Saksońska Szwajcaria

Biegówki w Dolomitach

Tak właśnie wyglądają biegówki w Dolomitach

Inaczej niż zawsze

Koniec grudnia w Bielicach w Kotlinie Kłodzkiej – brak śniegu! Luty w Jakuszycach – podobnie. Izerska Pięćdziesiątka odwołana, Bieg Piastów również! Udało się pojeździć w Dolomitach! Jeszcze jak!

Seiser Alm (Alpe di Siusi) to ośrodek narciarski w Dolomitach łączący się z Val Gardeną i Sella Ronda (na całość Dolomit Superski  składa się 1200 km tras zjazdowych). Narciarze biegowi  są tu w absolutnej mniejszości. W rejonie Alpe di Siusi mają do dyspozycji ok. 80 km tras, ale za to jakich! Trasy o różnym stopniu trudności rozciągają się na płaskowyżu w różnych kierunkach, a punktem centralnym jest oddalony o 3 km od górnej stacji kolejki linowej Ritsch, do którego można też dojechać skibusem.

Nasza ekipa w wagoniku kolejki z Seis Am Schlern do położonego 800 m wyżej Compatsch
Czytaj dalej Biegówki w Dolomitach