Beskid Żywiecki jesienna wędrówka; Wlk. Racza – Krawców Wierch

Jak prawie każdej jesieni również i w tym roku udało się nam spędzić kilka dni, wędrując po Beskidach. Tam chyba najlepiej można odczuwać przemijający kolejny rok i cieszyć się kolorami późnej jesieni, która towarzyszy górskim wędrowcom. Szczególnie sobie upodobaliśmy Beskid Żywiecki. Zawsze powracają wspominamy wieczorów w schroniskach, jest herbata jak zalewana darmowym wrzątkiem, są rozmowy z innymi wędrowcami przy stole. No i mały kieliszek dobrego alkoholu po ciężkim dniu …

Tej jesieni wybraliśmy taki klasyk: Beskid Żywiecki – pasmo Wielkiej Raczy: od Zwardonia poprzez Wielką Raczę, Przegibek, Wielką Rycerzową, Krawców Wierch do Rajczy. Razem 80 km w 4 dni.

Nasza trasa

Schronisko na Wielkiej Raczy jest naszym ulubionym, tym pierwszym, w którym byliśmy wspólnie jeszcze przed ślubem.

Mimo że rozpoczynaliśmy wędrówkę 1 listopada, to cały czas cieszyliśmy się wyjątkowo ciepłą i pogodną jesienią. Całe szczęście, bo nie musieliśmy w mokrej glinie wspinać się na strome ściany Oszusa.

Na Wielkiej Raczy
Widoki z Wielkiej Raczy
Beskid Żywiecki
Po noclegu na Wielkie Raczy ruszamy na Przegibek
Jesień w górach
A na Przegibku naleśniki z jagodami i bitą śmietaną

Noc spędziliśmy w przesympatycznej jak zwykle bacówce na Wielkiej Rycerzowej. Tyle wspomnień …

Podejście na Beskidek
Podejście na Oszus
Kapliczka na górze Oszus
Tak wygląda szlak przed Przełęczą Ujsolską

Kolejna noc w bacówce na Krawców Wierchu. A rano widoki…

Obydwie bacówki są przepięknie położone
Takie widoki towarzyszyły nam przy zejściu do Glinki

Tylko do Rajczy i stamtąd powrót do domu…

Więcej zdjęć na: Beskid Żywiecki 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *