Jak prawie każdej jesieni, tak i tym razem wybraliśmy się na krótką wędrówkę po górach. Tego roku naszym celem były najwyższe szczyty Beskidów czyli Pilsko i Babia Góra czyli mamy jesienny Beskid Żywiecki. Kaczor z Babcią wyjechali samochodem z Wrześni w środku nocy w sobotę 21 października. Z Turku zabrali mnie i Minię, ja po imprezie zakładowej, więc na kierowcę z powodów oczywistych się nie nadawałem. Przed południem dotarliśmy do Krzyżowej, gdzie udało się zostawić samochód na podwórku u lekko wstawionego, ale też przyjaznego tubylca.
Dzień I: Krzyżowa – Hala Miziowa (i Pilsko).
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/1-768x1024.jpg)
Cieszymy się piękną, jesienną pogodą i poprzez Łabysówkę, Przysłup i Buczynkę kierujemy się na Halę Miziową.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/3-1024x768.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/4-768x1024.jpg)
Trochę nas dziwi i smuci jednocześnie widok dużej ilości quadów pod schroniskiem oraz rozjeżdżone drogi. Wieczorem w schronisku świętujemy urodziny Mini.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/5-1024x768.jpg)
Dzień II: Hala Miziowa – Markowe Szczawiny.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/6-1024x768.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/7-1024x768.jpg)
Poranek z piękną słoneczną pogodą. Okazuje się, że Minia nie zabrała krótkich spodenek, więc decyduje się aby obciąć stare dżinsy. Tego dnia bardzo się przydały. Czerwonym szlakiem schodzimy na Przełęcz Korbielowską. Tam w słowackim sklepie uzupełniamy zapasy – przede wszystkim ferneta.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/8-768x1024.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/10-1024x768.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/12-1024x768.jpg)
A później już tylko mozolna, wielogodzinna wędrówka granią Beskidów. Do schroniska na Markowych Szczawinach docieramy już po ciemku.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/13-1024x768.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/14-1024x768.jpg)
Dzień III: Markowe Szczawiny – Babia Góra – Zawoja – Markowe Szczawiny.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/17-768x1024.jpg)
W schronisku śpimy dwie noce, więc tego dnia z lekkimi plecakami ruszamy Percią Akademików na szczyt Babiej Góry.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/19-768x1024.jpg)
Na grani i na szczycie bardzo silny wiatr, który wyrywa mi z kieszeni plecaka świetną, foliowaną mapę Beskidów i unosi hen daleko na północne stoki Babiej. Trochę szkoda, a na grani trudno ustać na nogach.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/20-1024x768.jpg)
Granią przez Sokolicę na Krowiarki i w dół do Zawoi. Jako że jest poniedziałek po sezonie, trudno znaleźć otwarty bar, wreszcie w jakimś luksusowym hotelu rozkładamy się w wygodnych fotelach. Pozwoliliśmy sobie jedynie na piwo.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/21-1024x768.jpg)
Do schroniska docieramy jak zwykle po ciemku.
Dzień IV: Markowe Szczawiny – schronisko Opaczne.
Tego dnia czerwonym szlakiem przez Mędralową schodzimy na Klekociny.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/23-1024x768.jpg)
Zaglądamy do pustego schroniska Zygmuntówka i wchodzimy na Jałowiec.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/25-1024x768.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/26-768x1024.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/28-768x1024.jpg)
Z Jałowca maszerujemy do równie pustego, prywatnego schroniska Opaczne. Położone jest poniżej południowej grani z przepięknym widokiem na pasmo Babiej Góry.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/31-768x1024.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/32-768x1024.jpg)
W schronisku planujemy zjeść coś, zostawić plecaki i zrobić sobie jeszcze spacer granią. Zamawiamy więc pierogi z jagodami, nie przypuszczaliśmy jednak, że będziemy musieli na nie czekać dwie godziny i po ich zjedzeniu będzie już za późno na wyjście w góry. Szefowa, gdy przyjęła od nas zamówienie, to wyciągnęła mąkę, jaja i inne ingrediencje i zaczęła robić te pierogi od zera. Nie żałowaliśmy czekania, były pyszne.
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/33-1024x768.jpg)
Dzień V: Opaczne – Koszarawa PKS
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/35-1024x768.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/36-768x1024.jpg)
![](https://maciaszki.pl/wp-content/uploads/2019/02/37-1024x768.jpg)
We mgle i wilgoci opuszczamy schronisko i żółtym szlakiem schodzimy do Koszarawy. Autobus do Jeleśni, gdzie zostawiamy dziewczyny i stopem jedziemy do Krzyżowej po samochód.
Zdjęcia z wędrówki „Jesienny Beskid Żywiecki 2006” są tutaj.