Poniższa relacja „Słowacki Raj” została w całości skopiowana z Adasia dziennika podróży.
Wieczorem jak zwykle biesiadowanie, śpiewanie turystycznych piosenek. Ten dzień i wieczór był cośkolwiek męczący dla naszego amerykańskiego przyjaciela Dana Halla, który w nocy zaczął chrapać, a spaliśmy w sali wieloosobowej. Po dłuższej chwili wstałem i podszedłem do niego mówiąc: „Dan, you are snoring so loud”. I przestał 🙂
Jedna odpowiedź do “Słowacki Raj wędrówka w weekend majowy 2003”